Forum użytkowników Kawasaki Vulcan
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Autor : Orzech_
Motocykl: VL 800
VROC: 34013
Skąd: Twardogóra k/wro
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 Zrób to sam: Światła awaryjne w motocyklu
Jako że dzisiaj montowałem (a raczej poprawiałem już wcześniej zamontowaną) instalacje świateł awaryjnych (wiele starszych motocykli nie ma takiego rozwiązania) postanowiłem się z wami podzielić. Jako że z elektroniką nie mam nic wspólnego a udało mi się samemu to każdemu powinno się udać
Nie dużym kosztem i w łatwy sposób można zrobić to samemu. Potrzeba nam:
- Przerywacza kierunkowskazów (uniwersalny, samochodowy, do kupienia w każdym sklepie motoryzacyjnym)
- Przełącznika - tu już wedle wyobraźni
- Gniazda bezpiecznika - tez sklep motoryzacyjny, najlepiej wodoodpornego
- Diody jednokierunkowe (prostownicze), sklepy elektroniczne (ja kupiłem 10A 1000V takie )
- Trochę kabli, wsuwki elektryczne, kostki do łączenia, bądź najprofesjonalniej lutownica.
- Piwo
Wyprowadzamy z plusa akumulatora przewód z bezpiecznikiem, dalej podpinamy go do wsuwki o oznaczeniu 49 w przerywaczu.
Do kierownicy ciągniemy przewód podłączony do wsuwki o oznaczaniu 31 na przerywaczu i podłączamy do przełącznika włącz/wyłącz i za przełącznikiem podłączamy do masy (gdzieś do ramy).
Wyprowadzamy przewód z wsuwki o oznaczeniu 49a, rozdzielamy go na dwa, na tych przewodach montujemy diody prostownicze i podłączamy do kabli plusowych idących do tylnych kierunkowskazów.
Koniec.
Prosty schemat:
Mam nadzieje że opis się przyda i ktoś skorzysta.
Powodzenia! :piwa:
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Orzech_
Motocykl: VL 800
VROC: 34013
Skąd: Twardogóra k/wro
Wysłany: Pią Lut 10, 2012
Mars napisał/a:
Pkt. 2- chodzi o włącznik świateł awaryjnych do zamontowania na kierownicę? Można taki gdzieś dostać?
Tak, dokładnie, ale taki żeby miał znaczek świateł awaryjnych to ciężko, ale można zastosować np. włącznik uniwersalny do laigthbarów, albo wyłącznik zapłonu, byle by montowany na kierownicy. Ja akurat użyłem co miałem pod ręką, nie wygląda dobrze ale działa, chyba od ogrzewania szyby w cinquecento, chwycony opaska ale to przejściowo.
Mars napisał/a:
Ile tych diód? Po co one są? I z czym to się właściwie " je ", tzn. mógłbyś bardziej łopatologicznie to opisać?
Dioda powoduje przepływ prądu tylko w jedną stronę, ja jak próbowałem bez nich to po włączeniu kierunkowskazów mrugały mi wszystkie 4. Najpierw miałem założone po jednej jak na rysunku, ale spaliła mi się jedna przy dłużej włączonych awaryjnych, teraz założyłem 2 zmostkowane, na próbę.
Piękny Marian napisał/a:
Orzech, ale te awaryjki to działają i z przodu i z tyłu czy tylko z tyły
Mrugają wszystkie 4 kierunkowskazy i kontrolki, przedni i tylny kierunkowskaz są fabrycznie spięte ze sobą i wystarczy wpiąć się do tylnych plusów.
Offline
Strony: 1